09.10.2012 14:20
Ciąg dalszy Freewinda
Jak pisałem wcześniej zakupiłem Suzuki XF 650 Freewind. Chciałem coś mocniejszego od starej Hondy i bardziej turystycznego. A kupiłem coś słabszego i też turystycznego. Po wstępnych oględzinach ze znajomym doszliśmy do wniosku że moto chyba nie jest połamane na wszystkie sposoby, a z silnika jednak się nie leją płyny. Odliczając setki, pięćdziesiątki, dwudziestki, piątki i dwudziestogroszówki zapłaciłem kwotę 200zł mniejszą niż była namalowana na kartce.
Jakoś 2 dni później zaprowadziłem go do bardziej obeznanego znajomego który stwierdził że za te pieniądze to ogólnie nie jest źle, ale lagi trzeba poprawić bo są źle z półką skręcone. No i wymienić opony. Co było oczywiste(niestety większość motorów w tych pieniądzach jest sprzedawana bez gum).
Więc oddałem moto do mechaniora który mi go poskręcał i wymienił oponę na początek z tyłu. Stwierdził dokładnie to samo. Że jest nieźle, i tyle go widziałem od tamtej pory.
Oczywiście wyszło że moto glebowało parę razy mocniej niż to było na pierwszy rzut oka widać. Ale nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo, bo w głowie już się zrodził plan pozbywania się większości srebrnych elementów nadwozia metodą przemalowywania ich na czarny mat. Ale jeszcze za nim to zrobiłem zabrałem się z prozaiczną sprawę dokręcania kilku elementów których handlarzowi się nie chciało dokręcić. Podczas dokręcania pierdół jak mocowanie linki sprzęgła , odkręciłem to dziwne coś przykręcone do wachacza pozbywając się też osłony łańcucha. Co sprawiło że mi się smaruje lepiej łańcuch. A pod czas deszczu łańcuchowi lepiej się smaruje moją nogawkę( z braku czasu nie rozwiązałem jeszcze tego problemu). Na czarny mat poszła osłona wydechu, plastiki pod siedzeniem, płyta pod silnikiem, błotnik i szyba. Co z resztą jeszcze nie wiem. Metoda malowania przyznam sie szczerze jest parszywa(spray za 19.90). Ale wydaje się w miarę skuteczna. No i miała być poglądowa w celu późniejszego oddania do lakiernika. Na razie się trzyma i nie narzeka. Nawet na płycie pod silnikiem co mnie dziwi. Do tego dołożyłem handbary, zaraz zamontuje deflektor(jakoś wyższa szyba mi optycznie nie pasuje). I może się jeszcze uda podgrzewane manetki zamontować. Jedyne co mnie martwi to cena za centralną stopkę która oscyluje w okolicy 700zł.
Motor miał nabite jakieś 55 000km jak go kupiłem(nawet mi się nie chciało słuchać że na 1567% to autentyczny przebieg). Ze mną zrobił już coś ponad 5000km i sprawuje się bez zastrzeżeń. Tak jak pisałem. Z inwestycji potrzebnych były tylko opony i akumulator. Oleju prawie nie wziął co nasunęło podejrzenie robienia silnika przez kogoś. Ale widać zrobił dobrze.
Wrażenia z jazdy są fenomenalne! Przyspieszenie, niebotyczne prędkości, wyrywanie nadgarstków to są rzeczy które nie występują w tym sprzęcie :D Ale przy masie w okolicach 180kg nie jest źle. Spod świateł mogę manetkę odkręcić do końca i nie znajdę się nie chcący dwa skrzyżowania dalej. Prędkości w okolicach 140kmh(ostatnia logiczna z niską szybą) w zupełności mi na polskich drogach wystarczają. Z resztą. Z uporem maniaka latam omijając wszystkie większe szlaki komunikacyjne. Zawieszenie pokroju 17cm skoku nie jest tak terenowe jak np. w Transalpie 650, ale po delikatnym utwardzeniu zwłaszcza tyłu wybiera dużo lepiej nierówności dróg lokalnych niż poprzednia szosowa 500tka która potrafiła dobijać. Pozwala też pokonywać taką drogę pewniej z większa prędkością. A nie jest to takie miękkie i pływające bydle jak Trampek na asfalcie(Trampek według mnie przy heblowaniu daje wrażenie robienia stoppie mimo kontaktu tylnego koła z asfaltem).
Sprzęt jest lekki i poręczny. Od bidy na nodze da się go utrzymać np. w lżejszym terenie. Ale też na parkingu ciężko go wywalić przez to. Na co dzień sprawdza się idealnie. Na terasie nie zauważyłem jakiś upierdliwości związanych z jednym cylindrem. Trzymam go na ok. 5000rpm i mam tam jakieś wibracje ale w miarę szybkie i równomierne. Ani ręce ani tyłek mi nie drętwieją. Na razie zrobiłem około 550km i byłem bardziej chyba zmęczony pędem powietrza i akurat wtedy czasem jaki droga zajęła. Przyspieszanie samemu jest na wystarczającym poziomie. Żadnych problemów przy wyprzedzaniu. We dwójkę jest gorzej ale i tak uważam że nie jest źle. Za to z hamowaniem we dwójkę jest znacznie gorzej(tanie klocki mogą być przyczyną). Druga połówka twierdzi że z założonym kufrem czuje się całkiem komfortowo(chociaż dalej pociska na Varadero, a ja dale pociskam żeby zrobiła prawko i sama latała:).
I to właściwie wszystko na razie. Jak będę coś montował, przerabiał i jak motór w zimę się będzie sprawował. Poinformuje.
Komentarze : 6
Fajny artykuł. Mam Freewinda od roku. Wszystko prawda. Faktycznie nie czuć jakiś tam wibracji od singla jak to niektórzy głoszą o singlach. Dość zrywny, wygodny, mało pali, mało awaryjny, stosunkowo lekki, v-max jak na razie na płaskim 166 (licznikowo). Rozpędza się płynnie do 150 km/h. W teren potrzebna kostka, na szosowych to najwyżej na szuter. Fajnie pali - zero problemu przy odpalaniu nawet po zimie, lux. Minusy - uszczelka pod głowicą to słaby punkt. Trzeba wymienić na niefabryczną. Inne minusy to to, że singiel i trzeba więcej mieszać biegami, lubi wyższe obroty.
Dobre moto na Polskie warunki. Tani w eksploatacji, niska cena zakupu. Jestem na razie zadowolony.
Ja zrobiłem książkowe 164km/h w dwie osoby i z prawie pełnym zbiornikiem po 8-ce do Augustowa, ale z wiatrem i z górki było. Rozsądek podsuwa by w 2 osoby 5 tyś obr/min na 5-ce nie przekraczać. Hamulce to chyba najsłabsza strona tego motocykla
To że freewind nie wziął oleju to żaden cud.Mój ma 27,albo26nie pamiętam) tkm ( przebieg pewny)i robię po 5 tys od wymiany do wymiany,żadnych dolewek.Będę sprzedawał, ktoś się ucieszy.Wygodna pozycja można dalekie trasy robić.Jeżeli o prędkość to rozpędziłem sprzęta do 155km/godz lekko pod gore dwie dorosłe osoby.jeżeli ktoś reflektuje to GG251330
Jak tylko uda się coś konkretnego zrobić, to wrzucę. Bo na razie to mam tylko z komórki. A siostra zabrała aparat na czas bliżej nie określony:)
Możesz dodac jakieś zdjęcia?
Bardzo mało jest tekstów w sieci o Freewindzie, więc jest to konkretne uzupełnienie luki. Dziwne, nigdy nie zwracałem większej uwagi na ten motocykl, choć zarówno wygląd, jak i osiągi każą przypuszczać, że będziesz miał z niego sporo frajdy. I oby tak było.
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (3)
- O moim motocyklu (4)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)